Tak zwana "imprezownia". Tutaj napijesz się alkoholu, obejrzysz mecz i potańczysz. Miejsce ulokowane jest w piwnicy jednej z kamienic znajdujących się w bocznej uliczce. To jakieś trzy minuty drogi od Rynku. Do pubu prowadzą kręte schodki, które rozpoczynają się tuż od frontu budynku, ukryte są one za zielonymi drzwiami. Pub otwiera się koło godziny 18 i zwykle nie ma w nim zbyt wiele ludzi, ale to ze względu na spokojny charakter mieszkańców miasta.
Kiedy zejdziesz po schodkach na dół (swoją drogą powodzenia z wchodzeniem na górę, kiedy Twoja trzeźwość jest już pod znakiem zapytania) twoim oczom ukaże się dość spora sala, której sufit wspierany jest filarami. Po drugiej stronie dostrzeżesz bar, przy którym możesz usiąść i zamówić drinka.
Jednak to nie koniec - po lewej stronie od baru znajduje się przejście do drugiej sali, w której ustawione są stoliki i automaty z grami, a także stół bilardowy. Na ścianie za to wisi spory telewizor, na którym zwykle włączone są programy zupełnie niepasujące do grającej tu muzyki.